*

czasami strasznie nienawidze samej siebie
moze to nie jest tyle nienawisc, co złośc albo zal
nie wiem
wstręt i obrzydzenie

nie cierpie siebie

i chcę sobie sprawic jeszcze wiecej bólu
chyab zaczne sie głodzic albo wymysle jakis inny sposob maltretowania duszy poprzez ciało


a On?
kocham Go i jednoczesnie zal mi samej siebie
bo On kocha w taki sposob, ze rani nawet o tym nie wiedząc



dziwne to zycie
dziwne