dix
komentarze
Wpis który komentujesz:

Dzisiaj pewna osoba uświadomiła mi jak bardzo jest ze mną źle. I pokazała mi dlaczego. Nie była pierwszą i zapewnie nie jest ostatnią osobą, która powie mi iż mam słabą wolę. I ja się nie mogę z tym nie zgodzić. Może się zmienię ponownie na takiego, jakim byłem ponad pół roku temu. Człowiekiem może i bez kobiety, ale za to człowiekiem mającym prawdziwych przyjaciół i samego siebie. I powoli w mojej głowie zaczyna świtać pewien plan.
W poniedziałek postaram się, aby różnica między przyjściem Tani i A. wyniosła jakąś godzinę. Dzięki temu będę mógł wreszcie powiedzieć A. co czułem do Niej przez ostatnie 2 lata naszej znajomości. Powiem także dlaczego unikałem kontaktów z Nią. Zaproponuję może wspólne wyjście na noc, ale nie do żadnej dyskoteki. Wręcz przeciwnie. Jeżeli dobrze pamiętam, to Antykwariat jest czynny do 1-2 w nocy. Jedna z najlepszych kawiarenek, jakie w życiu widziałem. Zobaczymy jak się spodoba to spędzanie czasu.
Natomiast z Tanią będę musiał porozmawiać już po całym dniu/poranku filmowym. Postaram się zrobić to tak, abym mógł obie do centrum odprowadzić, a Tanię z tamtąd zawieźdźć na pętlę autobusu, którym dojedzie do domu. Wtedy też powiem Jej co czuję do Niej. Pokażę, że jest w kręgu moich zainteresowań "matrymonialnych". Jednak ostrzegę także przed tym, że właśnie o tej porze roku najbardziej się zmieniam i dlatego nie chcę rozwijać wszystkiego zbyt szybko. Mam nadzieję, że zrozumie. I mam nadzieję, że nikomu nie wejdę w paradę ( Y., jeżeli tak, to się nie krępuj, tylko powiedz ,0).
Heh... jest tyle do zrobienia z moją osobą... chociażby precyzyjniejsze wyrażanie swoich myśli. Dużo tego jest... i mam nadzieję, że mi się uda wszystko naprawić i nic nowego nie spieprzyć...
A teraz idę spać, tylko wezmę polopirynę, coby się nie rozchorować na ManeVry...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)