Wpis który komentujesz: | Przeniosłem się do rezerwy na Valkirii. Teraz będę pisał tylko wtedy, jak będę miał czas i ochotę nie czując się do niczego zobligowanym. Mam nadzieję, że to trochę pomoże. Nie wiem... wiem tlyko tyle, że zaczynam znowu wracać do siebie. Po wczorajszym uświadomieniu mi kilku rzeczy przez Przyjaciółkę, zauważam jak złożenie się kilku rzeczy w jednym czasie na mnie podziałało. Valkiria, Pola Mokotowskie ( chociaż to na samym końcu, więc i w niewielkim stopniu w porównaniu do innych ,0), Tygrysiczka i wyciąganie mnie na dyskoteki przez Nią, pewna sytuacja we wspólnocie przez którą nie chciałem przychodzić na żadne spotkania, nowi znajomi z różnych miejsc i poznani przez różnorakie osoby. A teraz jeszcze zerwanie z Tygrysiczką, wyjazd z A. na ManeVry i przybywanie z Nią tak długi czas praktycznie codziennie grając w siatkę i wychodzenie na dyskoteki olewając inne miejsca, w których bawilibyśmy się pewnie równie dobrze, jeśli nie lepiej. No i oczywiście nad tym wszystkim góruje moja osławiona słaba wola. Ale ogólnie jest coraz lepiej. Wyspałem się wreszcie i miałem porządną sjestę poobiednią ( jak na prawdziwego halflinga przystało ;,0). Robię porządki na twardym dysku ( a powinienembył to zrobić już jakiś czas temu, więc... ,0) i zaczynam kończyć odpisywanie na list MElfce. Ogólnie sytuacja zaczyna się poprawiać, więc jest ok. Jednak dalej nie wiem czy przypadkiem zaczynając kręcić się naokoło Tani nie zaczynam nieświadomie komuś przeszkadzać... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Yaahooz | 2002.08.19 03:03:04 :)) Masz wolną rękę:)) Ja mam już od dłuższego czasu ustabilizowaną sytuację sercową i już za jakiś czas zapewne zmieni się mój stan cywilny:) Tania jest moją koleżanką, dobrą znajomą, z którą można się powygłupiać, podrapać ją za ucham i pośmiać się oraz pouprawiać końskie zaloty, ale to wszystko i nic więcej. Miny wtedy nie miałem żadnej:) Co najwyżej zdziwioną, że się do Ciebie kleją te baby jak muchy do miodu. Ale zawiści we mnie brak - z moją Panią jestem tak szczęśliwy, jak nigdy w życiu nie byłem i nie będę więc hulaj sobie z Tanią, czy tam z kim chcesz:) I powodzenia:)) Ave |