Wpis który komentujesz: | Wnerwiają mnie „zasady” tego świata. Nie cierpię stereotypów chociaż sama w nie popadam...Zdrada mnie odraża chociaż stała się bardziej normalna i widoczna wszędzie - zaczęłam się na nią zgadzać. Czy jeżeli jestem z kimś a mam ochotę na coś innego oznacza to koniec miłości? Rozważania rozumu....Stałam się zimną suką? Może jest to sposób na uniknięcie bólu? Spróbuję. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szysz | 2002.08.20 18:07:54 "zdrada to cios, ktorego nie oczekujesz, jesli poznasz dobrze swoje serce nigdy Ci takiego nie zada" not_me | 2002.08.20 16:51:03 Boję się nawet pomysleć o zdradzie w przyjaźni...czy jestem szczęściarą, że jeszcze tego nie przeżyłam? huh dwochnaturkolizja | 2002.08.20 15:36:29 zdrada jest wszedzie.nie tylko w milosci.zdrada w przyjazni jest o wiele gorsza. kado | 2002.08.20 15:26:36 hmm madre slowa ... hmm co do zdraady hmm gdyby byla milosc to by sie niezdradzalo .. a jak nie ma milosci dochodzi do zdrady.. zerwania .. czy czegos jeszcze... tak mi sie zdaje |