Wpis który komentujesz: | Fuck..... Do mojej siostry dzwonila wlasnie jej ex.... z ktorym zrobili sobie przerwe jakis rok temu..... tzn rozstali sie... utrzymywali ze soba caly zcas kontakt.... siostra nadal szaleje na jego punkcie.... dzis zadzwonil.... i Karinka mowi mi "braciszku... chyba sie niedlugo wyprowadzam... J. ma dla nas mieszkanie...." Cholera.... ale mi dziwnie... z jednej strony sie bardoz ciesze, ze siostrzyczka jest szczesliwa, ze znowu zaczyna sie Jej ukladac z osoba ktora bardzo kocha...a z drugiej.... nie moge sobie tego wyobrazic... jak to bedzie bez Niej w domu.... :(((((((((((( Baaardzo baaardzo mocno kocham moja siostrzyczke.... Jak to wszystko na raz spada... jak grom z jasnego nieba..... Wczoraj My - tzn Ja i Kasia postanowilismy, ze bedziemy razem na przekor wszystkiego.... tak sie zanosilo juz od 2 tygodni.... ale dopiero wczoraj razem postanowilismy..... 19.sierpien 2002 - pamietna data w moim zyciu..... Pierwszy raz powiedzialem Komus, ze Go bardzo kocham.... ale Katarzynka to nie byle kto... Zawsze malo mowilem o swoich uczuciach do drugiej osoby... nie lubilem o tym mowic... myslalem, ze samo zachowanie - czulosc wystarczy.... nie - to nie prawda... Jezeli kogos sie naprawde kocha - to trzeba o tym mowic... i ja bardzo Cie kocham Brzdącu, czulem to juz od dluzszego czasu.... :-* Jestem szczesliwym czlowiekiem... bardzo szczesliwym...a dzisiaj moja siostrzyczka kochana jest szczesliwa... o fuck... znowu mam lzy w oczach.... Wracajac do wczoraj..... do wieczoru z Kasia.... bylo cudownie.... i nadal nie wiem, jak mogly 2 godziny tak szybko przeleciec.... tzn 2h od zakonczenia drugiego filmu.... w sumie bylismy razem 6h ?! wow.....:} Koniec rozczulania... musze dalej zakuwac na Barteczka... idzie mi nawet srednio dobrze.... :-********~~ --> dla Kasiuni :-******* --> dla Karinki |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |