Wpis który komentujesz: | zupełnie niespodziewanie stało się to na co z utęsknieniem czekałem i urodziłem sie na nowo nie myslac juz nawet o tym co bylo. wspomnienia odlozylem na polke do ktorej nie potrafie dosiegnac problemy ktore uparcie mnie atakuja przynosza tylko chwile zwatpienia. promienny usmiech na twarzy znika lecz pogoda ducha i boskie uczucie lekkosci kiedy na nia patrze kpią sobie ze smutku i niepokoju ktore powinny mnie pograzyc przykro mi ale nie potrafie sie smucic bedac przy niej chyba powinno mi byc przykro powinienem sie martwic obawiac przepraszac czuje sie jakbym popelniał jakies przestepstwo. prosze mi jednak wybaczyc ta radosc ktorej juz tak niewiele zostalo. smutno przyjdzie pozniej. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |