Wpis który komentujesz: | Dzien jak codzienien nic w sumie specjalnego.2 dni temu mama miala urodziny-bardzo mila rodzinna impreza, a jeszcze wieczorem bylam u Macka żeby mu zaniesc kanapki i salatki żeby cos zjadl przed snem... dobry ze mnie material na zone? Nie wiem. Wiem ze od wczoraj cierpie na dolegliwosc zwana bolem brzucha ale to mi wcale nie przeszkadza bo zjadlam zupke chinska i doszlam do wniosku ze lepsza jest kurczakowa niż wielosmakowa i to o wiele. Taka zupka kurczakowa to mi się z moim pobytem we Wloszech kojarzy... ale on i tak się nie może rownac z Hiszpania. A dzisiaj na tele5 ogladalam extra reportarz o Hiszpanii-bardzo mi się podobal. Zobaczycie, ze będę mieszkac w Hiszpanii. A w przyszlym roku to będzie(może być jedyny,0) punkt moich wakacji-tylko aby spedzic tam jak najwiecej czasu... W barcelonie jest tak pieknie, ale Macka to bym wziela do Granady, bo tam jest duzo zabytkow zwiazanych w kultura arabska(jak zreszta w calej Hiszpanii,0).Niech wie ze to czyni Hiszpanie dla mnie jeszcze bardziej piekna... Zreszta cala Hiszpanie chcialabym obejrzec... calutka... i z Mackiem... ‘Time goes slowly now in my life...’ Czyli jednak ktos mnie zatrzymal… |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |