Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: OPOWIADANIE - solid | ...przyjrzałem się kluczykowi po czym wyrwałem go z dłoni...kogoś kogo mam nadzieje,że nie znałem...kluczyk nie miał typowych kształtów i świecił własnym światłem, schowałem go do kieszeni po czym wyszedłem do pracy...ale ludzie na ulicy dziwnie się zachowywali, patrzyli sie na mnie jakby w życiu człowieka nie zobaczyli, ich oczy nie miały blasku ,nic sie w nich nie odbijało , mieli \"nieobecne\" spojrzenie ,które jednak mnie przytłaczało...nagle... | |
|