Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: OPOWIADANIE - elen | (...) poczułem czyjąś dłoń sięgającą do mojej kieszeni.
- Nie! krzyknąłem, nie mogłem pozwolić na odebranie mi kluczyka. Czułem, że będzię miał on ogromne znaczenie już w najbliższej przyszłości.
Rozpoczeła się gwałtowna szamotanina... | |
|