Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: bezinteresownosc? - jemesis_poter | Wiecie? Bezinteresownosc istnieje..I ze powiem brzydko, pieprzycie bez sensu, twierdzac...ze wyplywa z czegos egoistycznego. Ona rodzi sie z potrzeby pomocy. Sama. Samiusienka. A wczoraj doswiadczylam jej w calej jej pelni. Ach! Moj wspolokator Wspanialy postanowil sprowadzic sobie na noc kobiete, a ja z tegoz wzgledu mialam pojsc precz. Dobrze, owczywiscie. Ale stalo sie tak podle, iz nie bylo nikogo z moich znajomych, u ktorych moglabym przenocowac. Czesc albo mieszka nadal z rodzicami, albo ja nie spisalam ich nr. telefonow, albo - jako ze weekend - pojechali do rodzin. Mialam jednakze pojsc do Mikrusa...ale i tu szlag trafil, gdyz kolega umowil sie kolo poludnia z jakas kobieta. Nie bede mu psula szykow, choc by sie i zgodzi. Postanowilam wziasc Jakuba Wedrowycza i pojsc na centralny do poczekalni. Tam czytac..czytac...czytac..I wrocic rano do domu. I wiecie? Ludzie sa cudowni. Osoby, ktorych bym sie nigdy nie spodziewala..spanikowane czekaly na dworcu. Mialam zalatwione wszystko..nocleg..wspaniale towarzystwo i RADOSC. To cudowne. Po prostu..Ot tak. Wydzwaniali po calej Polsce i szukali mozliwych numerow telefonow, a potem cudem taka grupa ludzi. Bezinteresownosc jest jednym z najpieknieszych darow. I cala soba bede bronic jej czystego istnienia =D | |
|