Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: ale to przecież nieważne. - seshat | To ja się wyłamię bo nie dla mnie redsy ani warki, ani gingers\'y. Ja tam z polskich to żywczykiem i tyskim się raczę, okocimia też jak trzeba. A ponieważ tu i ówdzie bywałam (i po ¶wiecie się szlajałam) to dodam, że number 1 jest belgijski Chimney (niebieskie i czarny głównie, czerwony też ujdzie), Staropramen praski też dobra rzecz (i inne marki się piło ale nazw ich nie pomnę), a hitem tego sezonu były całkiem niezłe piwa ukraińskie - Obolon głównie.
A żeby nie było, żem taka piwonia (żeńska odmiana pijusa czy piwosza) to bardzo też lubię Coronę z cytrynk±, co ponoć w niej tylko kobiety mog± smakować. | |
|