Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Narkokorko - mumik | A ja jestem ludzioholikiem. I czasem wystarczy mi chwila samotności lub tylko jej przewidywanie, żeby poczuć się koszmarnie. Zwłaszcza że ludzi aplikuje się w dosyć skomplikowany sposób, bo oprócz rozmów potrzebny jest jeszcze przecież dotyk: uściśnięcie dłoni, poklepanie po plecach, przytulenie, całusy w policzek na przywitanie, namiętne pocałunki, uświadamianie sobie chłodnej nagości pod palcami, zasypianie we współembrionie. W dodatku te trzy ostatnie są zarezerwowane tylko dla jednej osoby. No i potrzebny jest jeszcze zapach. Zapach jest nośnikiem wspomnień - równorzędnym z obrazem, tylko na płaszczyźnie dalszej od rozumu - wrażeniowej.
A ja jestem na głodzie wszelkich z powyższych aspektów ludzi od paru godzin. Koszmar. Pomaga na to tylko sen, bardzo nierealne książki (nie przypominające o głodzie bliskości), oraz ogłupiacze w formie gier strategicznych i arkuszy kalkulacyjnych. Nic tak nie powstrzymuje emocji jak czysta, prosta matematyka. Najprostsza - bazująca na liczbach a nie na abstraktach. | |
|