Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Polska - leninowa | Kiedyś rozmawiałam z niejakim Panem Heniem, starym solidarnościowcem... rozmawialiśmy sobie o tym i o owym, szczególnie o sprawach społecznych... No i wtedy powiedziałam coś co i teraz powtórzę: Jestem inna. W przeciwieństwie do większości moich rówieśników nie chcę wyjechać z tego kraju. I nie myślę o tym, żeby z niego wyjechać. Owszem - można - zobaczyć, pozwiedzać, ewentualnie doszlifować język. Ale nic ponad to.
Nie jestem jakąś pierdoloną nacjonalistką. Skąd. Wiele rzeczy, powiedziałabym bardzo wiele rzeczy mi się w tym kraju i w mentalności Polaków nie podoba. Ale nigdy nie myślałam, że rozwiązaniem jest wyjazd i zostawienie tego wszystkiego za sobą. Wolę próbować cokolwiek zmienić. Ja wiem, że to niewiele da. Że to kropla w morzu. Może ktos zarzuci mi, że jestem w tym temacie idealistką. Ale to mnie nie zraża. Tak długo jak tylko będę mogła, będę uprawiać tą pracę u podstaw. I dałabym wiele, żeby się znalazło więcej ludzi, którzy myśla podobnie. Dopiero wtedy będzie można być naprawdę dumnym z tego, że jest się Polakiem. A w sumie, gdziekolwiek na świecie by się nie było, nie pozbędziemy sie swojej polskości, choćby dlatego, że będziemy do końca życia narodowości polskiej.
Podam jeden myk z mojej pracy u podstaw. Wiele sie mówi o rozpanoszeniu urządników w tym kraju. Ale ich panoszenie jest tez uwarunkowane tym, że ludzie/klienci/petenci na to przyzwalają. Dlatego zawsze jeśli ktoś wychodzi z mojego miejsca pracy i mówi na końcu: "Przepraszam i do widzenia", to zawsze dobitnie powtarzam: "Niech Pan/Pani nie przeprasza. Ja jestem dla Pana, a nie Pan dla mnie." Ehhh... A w sumie ktoś mógłby powiedzieć, że jestem idiotką, bo gram do własnej bramki, ale ja się z tym tekstem dobrze czuję. | |
|