Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: smierć - mumik | To nie chodzi o to, żeby na siłę zwrócić na siebie uwagę. Tylko w każdej dyskusji rozmówcy nie zauważą czegoś i właśnie na to zwracam uwagę.
Jaki sens by miała dyskusja, gdybym tylko przytakiwał? Toteż kiedy się z kimś zgadzam, po prostu to przemilczam i zostawiam bez komentarza, a jeśli w czymś dostrzegę lukę, to dążę do jej wyjaśnienia.
To chyba proste?
Poza tym odrobina prowokacji czasami też się wkradnie, bo to ożywia dyskusję i czyni ją ciekawszą, nakłania do wygłoszenia poglądów osoby, które inaczej przeszły by obojętnie obok tematu.
A jeśli chodzi o depresję, to zgadzam się z Chyną, że to jest paskudna choroba, że ciągnie się latami, że nie wystarczy parę lekarstw, czy parę spotkań z psychotrerapeutą. Na ogół żeby ją zwalczyć trzeba cholernego uporu i olbrzymiego wsparcia, i przede wszystkim czasu. A ja wyżej stwierdziłem tylko, że można ją wyleczyć, albo przynajmniej zaleczyć - tak twierdzą lekarze z ogromną praktyką, więc im wierzę.
Nie wiem do prawdy skąd Ci przyszło do głowy Chyno, że uważam, że moża leczyć depresję paroma pigułkami, bo nigdzie o tym nie pisałem. Nie dopowiadaj sobie proszę rzeczy, których nie głoszę.
A tak na prawdę każdy temat jest skomplikowany, choć jednocześnie można dokonać syntezy wiadomości i skupić się jedynie na pewnych aspektach, które uważa się za najważniejsze. Dla mnie najważniejszy w wielu sprawach jest ich wpływ na życie z bliskimi osobami, na uczucia i wrażenia. Dlatego różne tematy traktuję z różną dokładnością.
A alkohol (w sensie wódki i temu podobnych trunków) jest dla mnie obrzydliwy i szkodliwy. I tyle. | |
|