Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: smierć - Mariposa | Mumik, ja nie wiem czemu, ale odnosze wrazenie, ze sie czepnales z nawyku, albo wcale nie przeczytales uwaznie mojego wpisu. Niech tak bedzie. Wyglada mi na to, ze klocisz sie ze mna, choc mamy na temat "sensu" zycia podobne zdanie. Niech i tak bedzie. Wydaje mi sie tez, ze troche zaprzeczasz samemu sobie, ale skoro juz odpowiedziales na zarzuty Chyny i Jemesis, to ja po prostu zaloze, ze probujesz rozkrecic dyskusje. Topsz, Bog zaplac.
Miewam depresje, wiadomo mi, ze Ty rowniez. Moze u Ciebie jest inaczej, ale kiedy na mnie splywa, to chuj mnie interesuje etyka. Miedzy nami chuj mnie wszystko interesuje, bo w takim stanie nie jestem w pelni sil umyslowych i z trudem przychodzi mi przekrecenie sie na drugi bok, nie mowiac juz o roztrzasaniu kwestii etycznych.
Mowisz, ze Tobie do sensu zycia potrzeba konkretnej osoby. Jasne, kazdy orze jak moze, niech Ci bedzie. Ale ja twierdze (zeby bylo jasne, nie czepiam sie i nie wytykam, tylko tak sobie rozmyslam), ze zycie przez/dla drugiej osoby to brak szacunku dla samego siebie. Nie zrozum mnie zle, milosc jest cudowna, najlepsza. Ale nie wyobrazam sobie milosci, dla ktorej sie zyje. Wtedy staje sie ona czyms wypaczonym, zlym, ograniczajacym. Szczerze wierze, ze taka milosc jest plytka, taka wysublimowana symbioza. Czerpiesz z niej sens zycia, ale co dajesz w zamian? Chodzi mi o cos, co nie jest pochodna tej milosci, o cos wlasnego. Czlowiek powinien byc celem samym w sobie, bo to od niego pochodzi milosc, religia, Bog, wszystko. Gdyby nie bylo Czlowieka, to tak jakby nie bylo nic, bo co warte sa zachody slonca, skoro nie ma komu ich podziwiac?
A male przyjemnosci? Zlituj sie. Male przyjemnosci zawsze maja sens, bo troche rozswietlaja ta nasza durna egzystencje. Nie chodzi o to, zeby jakos "przetrwac" zycie (to a propos Twojego wczesniejszego wpisu), zabic czas. Chodzi o to, zeby zycie przezyc. Nie chodzi o to, zeby sie rozerwac, tylko o to, zeby dazyc do bycia najlepszym czlowiekiem, jakim moze sie byc.
| |
|