eM.
Nie mowilam o Tobie, nikt by nie musial wiedziec =)
A poza tym, ktos w koncu tak drastycznie poprawil mi humor.
Dziekuje Marcinie =)
I nie musisz sie tak mscic, za madry jestes na to.
Okurwa.
Teraz to przegiales pale.
Rozumiem, ze masz prywatne pobudki, zeby po mnie jechac, i osobite jakies tam dyrdymaly porzuconej milosci, ale jak widac, nie znasz mnie tak dobrze, jak Ci sie wydaje. =D
Bo tlumaczylam juz, ze o 'lizaki' mi nie chodzi, a o kilka osob, ktore sa cudowne i nie wiem czy w calym tym swietle sie zalapia na cokolwiek.
Czytaj ze zrozumieniem, Marciknu. =D
A Mumik, coz. Moze podac Ci telefon? Porozmawiasz, dowiesz sie. Akurat to nie powinno Cie interesowac.
eCh.
Myslalam, ze jestes madrzejszy, a Ty bawisz sie w nieudolna zemste. Odpusc sobie.
A zlot? Wypali. I czy wczesniej czy pozniej beda spotkania osob w malym gronie, to juz inna sprawa i dotyczy jedynie tych osob.
A to, ze ktos sie unosi? Zdarza sie i najlepszym. Ciezko jest odczytywac intencje nie widzac czyjej twarzy, wiec latwo o pomylki.
W kazdym razie. Sorry dziewczyny, ze wyszly jakies debilne nieporozumienia. Nie ma co dzielic skory na niedzwiedziu. =] |