Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Ateiści i innowiercy! zgłoście się! - eye | nic mnie bardziej nie wkurwia właśnie, jak wygłaszane przez osoby nazywające siebie prawdziwymi katolikami, bo akurat w takim miejscu świata mieszkam, wygłaszane w tzw. cudzysłowiu: z krzyżykiem na szyi i z pianą na ustach: no niech się tylko ktoś kurwa osmieli powiedzieć, że jest inaczej, niech nie daj Boże powie, że Boga nie ma, no niech ma inne zdanie... osobiście cenię i szanuję ludzi wierzących, ale WIERZĄCYCH i stosujących się w 100% do ustaleń ustalonych przez daną wiarę i mimo, że ja akurat w temacie wiary mam inne zdanie, mam wielu przyjaciół wierzących i mi to nie przeszkadza tak samo jak im nie przeszkadza moja niewiara. mam wrażenie że coniektórzy traktują 10 przykazań bardzo wybiórczo w zależności od sytuacji. nie chcę być źle zrozumiany, nie jestem przeciwnikiem wiary samej w sobie, wiem, że dla wielu ludzi właśnie wiara jest ostatnia rzeczą, która trzyma ich przy życiu i ostatnią nadzieją, jak już nie ma nic... i nie mam zamiaru chełpić sie swoim ateizmem, ale nie wacham się wcale powiedzieć, że instytucja Kościoła to jest właśnie INSTYTUCJA i z wiarą niewiele tak naprawdę ma wspólnego, z czym zapewne zgodzi się i Chynaa i Sugar. Dlaczego o przynależności do danej wiary ma decydować miejsce urodzenia? Dlatego, że urodziłem się TU, musze zaliczać sie do 97 %, a jesli przyjdzie mi do głowy "przestawić sie" na buddyzm, atumotycznie stanę sie dyskryminowaną mniejszością religijną. To wynika z polityki Kościoła, walki o wpływy, biznes, nic więcej. Tak naprawdę przecież większość wyznań opiera się na tych samych zasadach, różniących się na dobrą sprawę niewielkimi szczegółami, więc o co chodzi? stare powiedzenie mówi, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Osobiście wydaje mi się może trochę nieprawdopodobne żeby cała ta nasza pojebana "cywilizacja" (która tak na marginesie w niedalekiej przyszłości zapewne się rozpierdoli w drobny mak) powstała ot tak sobie, znikąd, więc może była jakaś tam siła która ten cały burdel stworzyła, może to ufo lub chujwieco, ale oczywiście człowiek (cwaniak i na pewno jakiś Polak) wymyslił sobie jak by tu na tym wszystkim ubić niezły interes, bo jak niewiadomoco co, to z pewnością BÓG, a jak BÓG to Kościół jeden, sto, tysiąc, tysiąc bogów, tysiąc wiar... będących jedną religią tak naprawdę. Dlaczego wiara i religia kojarzy mi się z wojną i ze śmiercią? To człowiek to wszystko wymyślił, a człowiek jest dla ludzkości najgorszą rzeczą jaka mogła jej sie przytrafić. Nie wierze w ludzi , z małymi wyjatkami a te wyjątki to trochę za mały procent ogółu. Wracając do statystyki, skoro jest tu 97% prakrykujących katolików, to czy za wszystkie skurwysyństwa, złodziejstwa, morderstwa, gwałty itp jest odpowiedzialnych te pozostałe 3% w tym ja? I nadal powiem, że nie jestem przeciwny ludziom wierzącym, tylko smiem twierdzić, że tych wierzących naprawdę jest właśnie może ze 3%, nie więcej. dobra nagadałem się a teraz czekam na opierdol:) | |
|