nataszo - jesteś jedna z nielicznych chyba osób naprawdę wierzących. Czasem Ci zazdroszczę, czasem współczuję. Ale nie zamierzam Ci tego odbierać. Bo to dla Ciebie dużo znaczy - i cenię to. Mówisz o eierze, o swoim czuciu - nie o księżach, dogmatach, bibli i religiach. Mój ateizm jest za silny by się zmienić - ale szanuję wierzących jak Ty. Trzymaj się.