U mnie jest odwrotnie. W moim przekonaniu już lepiej pomyśleć, jakby to było "poflirtować łóżkowo" z Leonardo Di Caprio ;) i na tym rzecz zakończyć - wszak wszyscy jesteśmy ludźmi i większość z nas lubi pomarzyć, w myślach coś "robić" - niż wcielać takie rzeczy w życie z przypadkowym Jackiem Kowalskim poznanym na dyskotece po pięciu piwkach. I to jest moje zdanie i każdy ma swoje i jest OK i szafa gra =)