Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: zdrada - chynaa | jemesis: Zgodzę się. Jednego będzie kłuć w psychikę, że jego kobieta śmiała pomyśleć "na tle seksualnym" o innym mężczyźnie i nie będzie mógł z zazdrości i niepokoju przez to spać, inny będzie potrafił bez większych problemów tolerować dwa czy trzy "skoki w bok" i nie spędzi mu to snu z powiek. Różnie odczuwamy, różnie odbieramy. A teraz wyjaśnić, tak, byśmy się nawzajem całkowicie zrozumieli (całkowicie), co odczuwamy mówiąc to, a co odczuwamy i jak pojmujemy tamto... ciężkawo. Każdy ma inną granicę bólu, siły, tolerancji, odporności, jeden boi się własnego cienia, innemu skakanie na banji sprawia przyjemność, ale to jeszcze nie to i szuka mocniejszych wrażeń. Jeden będzie zakompleksiony i schowany, wiecznie niepewny, byle stres wzbudza palpitację, inny: ekshibicjonista, pewny siebie jak niczego innego, Pępek świata. Są różni ludzie, różne odbieranie. Możemy wypowiedzieć się, co my sądzimy, ale nie można być pewną/ym, że druga osoba zrozumie to w 100%. | |
|