i kefir, i kefir. albo zsiadłe mleko... mmmmmmm.... A ziemniaczki w każdej postaci uwielbiam - zapiekane, gotowane, bite, tłuczone, siekane, placki, odsmażane (z przypieczkami brązowymi...). A z ogniska - mmmm... Takie z masełkiem i solą.... Jeeeeny....