Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Dziwny sen - chynaa | Czytam ja to i czytam i dochodzę do wniosku, że Ty piszesz niejako za mnie. Rozumiem doskonale, o czym piszesz. Nie mam snów równoległych do rzeczywistości, a jeśli takowe zaczynają mi się śnić, to są niemożliwie urocze, nawet, jeśli straszne. Ale na ogół śnią mi się jakieś odłamki, poskładane w całość, co się snem nazywa, tyle tylko, że każdy taki odłamek jest jak klocek lego lub pojedyńcze puzzle ale... z innych serii. Jeden do budowania statków kosmicznych, inny do domku z rodziną, a jeszcze inny do łodzi podwodnej. I jak ja to mam zebrać do kupy? Nijak. Skaczę więc w tych swoich snach, jak szalona chwytając coraz to i nowe doznania. Najpiękniejsze, w pewnym sensie, są sny, gdy mogę odbierać wszystkimi zmysłami. Muzykę chociażby. Ale czasami doznania wzrokowe są równie ekscytujące.
A co do śnięcią krótką chwilę: ja także w to nie wierzę. To wręcz niemożliwe, żebym przez krótką chwilę była w stanie w tylu różnych miejscach być, tyle odczuć, powąchać, widzieć, dotykać, podróżować, grać, czytać i robić całą masę innych rzeczy. A świadomość we śnie to już po prostu czysta... nie mam słów. To jest cudowne. Zdarza mi się to co jakiś czas i mam nadzieję, że nic nie wykrakam i nadal się będzie zdarzać. Dyryguję wtedy własnym snem. Robię, co chcę mając pełną świadomość, że to tylko - aż - sen. I Śnię, śnię jakbym oglądała film ze sobą w roli głównej (acz niekoniecznie głównej. Obserwacja zdarzeń także bywa ciekawa). | |
|