Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: legalize - chynaa | Obserwowałam.
Powiem tak.
Są ludzie i są ludzie. Dajcie mi skończyć... ;) Są ludzie, którzy dostają głupawy, gdy zapalą a są ludzie, którzy po siedmiu piwach grzecznie żegnają się i idą do domu.
Są ludzie.
Na chłopski, babski czy koński rozum racjonalnym byłoby zalegalizowanie zielska, skoro alkohol można kupić bez problemów. Śmieszą mnie napisy: Alkohol. Piwo. Do kuWy nędzy - alkohol jest w piwie. Jeden wypije litr i dostaje pierTolca, inny trzy i jest normalny.
Ale, jeżeli słyszę, że kolega po dwóch latach palenia syfu (i tu przepraszam 50% społeczeństwa ;))))) nie pamięta imienia dziewczyny, z którą jest a inny, po siedmiu latach popijania piwa doskonale pamięta i wie, co robi...
Ale. Powinno się maksymalnie uniedostępnić ludziom przed 18. rokiem życia możność kupienia głupiego piwa. Bo jeden wypije jedno na tydzień i okay, a inny będzie pił od rana na ławce, do wieczora. I tak się składa, że czym człowiek młodszy tym łatwiej się uzależnia. Do pubów/knajp/restauracji/zwał_jak_zwał wchodzą coraz to młodsze osoby i jeśli barman, ewentualnie właściciel, ewentualnie oboje przykmną na to oko (liczy się kasa, czyż nie?) - sprzeda piwo. Jedno, drugie, trzecie. A kolega ma lat 14. Może tak przywyknie, że w wieku 21 nie będzie już pił piwa, ale wódę, bo mu piwo nie wystarczy?
Odźmy za ciosem. Legalizować od 18. roku życia? Cholera. Wiem, że ludzie durnieją. Po prostu durnieją od zielska. Nie mogę powiedzieć: Jasne. Ni chu chu.
Gdyby na świecie było tak, że każy miałby własny rozum i wiedział, ile może wypić/zapalić, żeby wszystko było gites - fajnie. Ale tak nie jest.
I co tu teraz zrobić. | |
|