Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Jestem g. Co Robić. - sony | U mnie tak bywa, że nosze na twarzy usmiech, a w sercu ukrywam smutek. Do glowy przychodza mysli, a gdyby tak uciec, skończyc ze soba. Jest takie dziwne odczucie, że życie sprawia ból, a podobno czlowiek zrobi wszystko żeby uciec przed bólem. W srodku siedzi takie dziwne pouczucie beznadziei, wszytko jest bez sensu.
Dawno temu bralem fure i jeździlem, chcialem byc sam, chcialem czuc się wolny, rozpędzalem fure do (prawie) granic możliwosci i chcialem zagluszyc wewnętrzny ból, chcialem balansowac na granicy, chcialem poczuc to cos, jak to jest kiedy czlowiek docenia wlasne życie i zrobi wszystko żeby je zachowac, przekonac się że jeszcze mam odrobinę instynktu samozachowawczego. Mialem też mysli żeby zjechac pod jakąs 40 tonową ciężarówkę, ale nie potrafilbym narażac innych i nie chcialbym umierac polamany przez kilka godzin w jakims wraku, chyba nikt by nie chcial. Na szczęscie na drodze zawsze mam jakies poczucie wyobraźni i nie jestem kamikadze.
Dobijaja mnie tez wspomnienia, tego co bylo minelo, kiedy bywaly dni kiedy (teraz tez choc rzadziej) samotnosci w tlumie, idąc do szkoly, potrafila prawie z nikim nie rozmawiac caly dzień, kiedy mialem wszystkich gdzies, robic to co chcę, uciec od wszystkiego i chcialem spotkac ludzi podobnych do mnie, żeby nie czuc się innym niż reszta. Nie wiem dlaczego lepiej dogadauje się z kims starszym o kilka lat ode mnie. Probowalem nawet kilka razy podjac ten desperacki, ostateczny krok zeby skonczy ze soba, ale nie moglem, nie potrafilem, wiec na razie dalem sobie z tym spokoj, choc wiem ze bede sie z tym musial jeszcze zmierzyc, nie wiem czy wtedy znow wygram, nie wiem czy to nie moj ostatni wpis, bo moze to byc dzis w nocy, albo za miesiac, za rok, ale na pewno kiedys tam.
Co mi poprawia humor?
- Wystarczy że wpadnie do mnie jaki znajomy, pogadamy o samochodach, dziewczynach, muzyce, o kolesiach z ulicy, o tym jak inni robią latwo kase, jakimi furami rozbijają się po okolicy i takich tam.
- Kiedy w domu przestają mnie traktowac jak uciążliwego smiecia i rozmawiają ze mną jak z czlowiekiem, kiedy dają mi wreszcie odczuc, że choc trochę interesuje ich mój los, kiedy nie patrzą na mnie jak by chcieli powiedziec wyprowadz się albo idz się powiesic bo qrwa twoja obrzydliwa osoba gwalci nasze wrodzone poczucie piękna
- Albo mysle o przyszlosci, o tym że wkońcu skończe kiedys ten licencjat, może pójde na jakąs informatke, albo wystarczy jakis kurs administratora sieci, albo projektanta stron, tak dla zaspokojenia wlasnej próżnosci no i zeby miec papier, bo w Polsce nie liczą się umiejętnsci, a liczy się papier.
- Lub tez, zastanawiam się czy wreszcie wystarczy mi kasy żeby olac to wszystko, nie przejmowac się niczym i jechac nad może, poznac kogos ciekawego.
- Pomaga tez wyjscie z domu i kupienie sobie czegos nowego, acz niekoniecznie drogiego, dzis na przyklad kupilem sobie wyjebane w kosmos, spotrowe okularki przeciwsloneczne :) moze to nie logiczne, bo jest jesien i nie ma mocnego slonca, ale ja po prostu musialem je miec zeby sie lepiej poczuc, a teraz siedze przed kompem w ciemnych okularach :PPP
| |
|