Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Toksyczne zwiazki? Co to?? - chynaa | Toksyczny związek to taki, gdzie jedna/obydwie strony czują się źle.
Przyczyny? Różne. Na przykład:
- Kobieta uzależniła od siebie faceta. On się zakochał, a ona to perfidnie wykorzustuje. Na kawkę, na herbatkę, pierścionek, srutututu. Nie kocha go. No i pewnego dnia on widzi na własne oczy, jak ona obściskuje się z innym. Ona się tłumaczy, że to nie tak, on jej wybacza, bo ślepy i nosi w sobie narastający ból, bo przecież aż tak głupi nie jest. Nie może spokojnie zasypiać, męczy się, trudno mu się skupić. Ma kobietę - pająka. Toksyczność.
Wszędzie tam, gdzie jedna osoba robi coś, co męczy drugą, ale pomimo to ta druga pozostaje z tą pierwszą tudzież obydwie strony męczą się w imię "wyższego dobra", jakiekolwiek by ono nie było - jest to związek toksyczny.
Robisz coś, żeby tylko ta druga osoba była szczęśliwa/żeby tylko się na ciebie nie pogniewała, a nie dlatego, że się kochacie i z własnego, nieprzymuszonego, luźnego dobra - toksyczność.
Wiesz, że związek nie ma przyszłości (facet wyraźnie postawił sprawę: nie rozwiedzie się z żoną/kobieta wyraźnie postawiła sprawę: nie rozwiedzie się z mężem), ale tkwisz w nim obgryzając paznokcie: toksyczność.
Jesteście ze sobą już tyle lat, to może czas na ślub. Bez euforii, bez podniecenia, po prostu procedura, wiesz, ryż, goście, wóda, świnska twarz, welon i te de - toksyczność gdzieś jest w środku takiego małżeństwa.
Jest jeszcze coś takiego, jak toksyczność drugiej osoby w ogóle. Nie jako partnera, po prostu osoby. Masz w okolicy kogoś takiego, na sam widok którego dostajesz ataku duszności, niedobrze Ci się robi, masz ochotę trochę go/ją poddusić, masz ochotę pobawić się jej włosami, ciągnąc po podłodze, uciekasz w ataku paniki? No to ta osoba jest dla Ciebie toksyczna. | |
|