Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Toksyczne zwiazki? Co to?? - galaxy | Ale to nie jest toksyczny związek chyba... To jest zły związek, owszem, związek 'niepartnerski', ale nie toksyczny. W toksycznym związku wszystko na pozór jest ok. Tylko że ludzie w nim tkwiący niejako opadają z sił, które sami sobie wzajemnie wysysają. A to przez celowe nierozumienie intencji partnera. A to przez pamiętanie o rzeczach niby dawno zapomnianych, ale nagle wyskakujących jako argument 'przeciw'. A to przez 'karanie' się wzajemne na rózne sposoby - uporczywe milczenie, unikanie jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, wieczne wywoływanie w partnerze poczucia winy, ganienie za to, za co przed chwilą partner był chwalony, uzaleznienie od siebie, izolowanie od bliskich i przyjaciół, powodowanie kompletnego mętliku w głowie. Taki partner nie wie o co chodzi, wiecznie się boi, nie jest nigdy niczego pewien, myśli ma zaprzątnięte myślą 'co zastanę w domu' albo 'o co znowu chodzi', albo 'co zrobiłem(łam) źle'. Przez to opuszcza sięw pracy, nie jest w stanie skoncentrować się na niczym, nic go nie cieszy, jest wiecznie przygnębiony, samotny. Ma poczucie, że jest gorszy. Na tym, według mnie, polega toksyczność związku.
I, niestety, z moich obserwacji wynika, że mistrzyniami w tym są właśnie kobiety, nie męzczyźni. Mam wrażenie, że kobiety uwielbiają uzależniać mężczyzn od siebie a potem okazywać im swą pogardę i to nie w ramach ataku jako obrony, a raczej z własnej próżności i pokrętności. Nie twierdzę oczywiście, że mężczyźni tak nie robią, oj potrafią być podli i niedobrzy. Ale jednak toksyczność jest domeną kobiet... | |
|