Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 2001/02 - mumik | A ja się bawiłem cudownie. Bez wielkiej imprezy, bez tłumów, bez wódy, przed telewizorem. Ale tak właśnie było fajnie, kameralnie. Z kilkoma fajerwerkami, z balonikami w kształcie krowich wymion, z dwoma kieliszkami szampana (dla mnie to maksimum alkoholu) i z jedną jedyną Osobą.
***
Scena z wiejskiego sklepiku z sylwestrowego poranka:
baba: Poproszę dwie flaszki wódki
dziewczynka: Mamo! Kup szampana.
baba: Daj spokój, nie mam już pieniędzy.
dziewczynka: Ale zobacz, tylko 6 zł.
baba: No dobrze, to jednego szampana.
(Może nie dokładnie takie słowa, ale takie znaczenie)
| |
|