Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Chafer - mumik | Co chwila uznają jakieś nowe formy w języku i tylko coraz więcej się w nim bałaganu robi. Najgorsza była ta uchwała przed II W.Św. Co komu szkodziło, że rozróżniało się w pisowni różne wyrazy i formy? Np. dania i Dania. Kiedyś było dania i Danja. Bo przecież inaczej się czyta i co innego znaczy. Podobnie rozróżniano np. liczbę pojedynczą i liczbę mnogą w pisowni i mowie dopełniacza niektórych słów. Kiedyś było w liczbie pojedynczej kogo? czego? "funkcji", w liczbie mnogiej "funkcyj". Było logicznie i łatwo do rozróżnienia. Ale nie, bo niektórzy ludzie mówili niechlujnie, więc poloniści (niewielką przewagą głosów) ustalili, że będzie obowiązywała ta niechlujna wersja języka. Niechlujna wcale nie znaczy prostsza!
Powyżej podałem tylko dwa z wielu przykładów i tylko z przedwojnia. A od tamtej pory poloniści poczynili juz znacznie więcej ustępstw dla językowego niechlujstwa. No ale spox, leję na to i se bende pisau niehlujnie tez. Jeźli taki trynd, to do tryndu trza.
A Internet dużą literą, bo to nazwa własna. Tak samo jak Bóg w znaczeniu jedynego boga chrześcijan, żydów, czy muzułmanów. A żydzi małą literą, jeśli chodzi o wyznawców judaizmu a wielką, jeśli chodzi o obywateli Izraela. | |
|