Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: zdrada, a sex - muska | \"(...)Sek w tym, zeby starac sie do pewnych spraw podchodzic swiadomie, zeby potem nie ponosic konsekwencji, nie miec wyrzutow sumienia.(...)\" monique77
Myślę, że świadomość i ponoszenie konsekwencji absolutnie siebie nie wykluczają, wręcz przeciwnie, jedno wynika z drugiego. Ja pod chwytliwym hasłem „odpowiedzialności” rozumiem przede wszystkim przewidywalność ewentualnych konsekwencji i sposób radzenia sobie z nimi po fakcie. Mój koleżka zwykł mawiać, że jak nie możesz czegoś zmienić, olej to. Trywialnie i kolokwialnie, ale w samo sedno. Spokój i podniesiona głowa. Na okazywanie słabości można sobie pozwolić w wannie przy świeczce zapachowej, albo opartym o ramię zaufanej osoby.
Odpowiadamy nie tylko za siebie, ale za innych również, i musimy zdawać sobie z tego sprawę. I musimy się zastanowić przed podjęciem decyzji, jak będziemy po niej żyć. Do sexu potrzeba dwojga, do wypadku samochodowego brawury czy alkoholu, do uzależnienia potrzebna jest ręka, która pod banknot, na przykład. Trywialnie, ale myślę, że wiecie, o co mi chodzi. | |
|