Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Chafer - alias | Jednakowoz - niestety - jest to wyraz ekonomizacji. Natomiast jesli chodzi o inne pisanie i inne mowienie, to tu juz mamy do czynienia z czeskim filmem, nicht war? No prosze: chrzaszcz - 9 liter, a ile glosek? no ile? 5, a jesli dochodzi w wymowie do rozszczepienia nosowki, to i 6! Kontynuowac?
I druga strona medalu (juz nieco bardziej w przyczyny, ktorymi sie jezykoznawcy kierowali idac)- w przedmiotowej Danii, od ktorej sie zaczelo, slychac wyraznie miekkie (lub zmiekczone) n (ń), "j" zas nie ma wlasnosci zmiekczajacych.
A "dania" obiadowe i "Danie" kraj rozroznia jednak wielka litera na poczatku,nie?
Wisz... tak na dobra sprawe, to wiekszego niebezpieczenstwa upatrywalbym w zupelnie czym innym:
po pierwsze - bezkrytycznym zastepowaniu wyrazami obcego pochodzenia wyrazow rodzimych,
po drugie - zupelnie bezzasadnemu oporowi przed przyjmowaniem wyrazow obcego pochodzenia, ktore nazywaja rzeczy/zjawiska nowe, uprzednio nie istniejace (i dla Internetu jakis oszolom usilowal znalezc wyraz rodzimy, nie pomne teraz jaki - ale brzmialo to zaiste kuriozalnie).
Jesli zas o jezyk/zargon internetowy chodzi, to jestem rzecznikiem pogladu, ze mamy do czynienia z zupelnie nowa odmiana jezyka, ktorej niepisanych regul niektorzy naduzywaja - jesli o ortografie chodzi, niepravdash? pravdash, ah pravdash niestety. Toz samo zreszta dotyczy skladni, interpunkcji i gramatyki...
| |
|