Musisz być zalogowany, aby móc odpowiedzieć. | Re: Re: Re: Re: Re: hyphop - chynaa | warp: Też to zauważyłam. Co gorsza, podobnie, jak z Arką Noego, nie wypada powiedzieć, że sie tego nie trawi. No co ty, przecież oni o Bogu, o Jezusku, a ty, że be?!. Nie wypada. A wypadło tak, że pewna dziennikarka z Cogito, z którą to swego czasu korespondowałam i okazała się świetną babką, otóz owa dziennikarka napisała swego czasu artykuł. Po raz któryś z kolei przywróciła mi wiarę w to, że to nie ja jestem obłąkana, ale co poniektórzy ludzie mają z deczka niepokolei. Głośno i wyraźnie: NIE. Nie lubię Arki Noego. Owszem, jestem wierząca, chciałabym czegoś radosnego, a nie kolejnego smęta z kościoła, ale piszczące dzieci i wydzierające się dzieci doprowadzają mnie do szewskiej pasji. To moje słowa
No ale bądź trochę tolerancyjna, no ale posłuchaj. Dlaczego od człowieka wyzbytego tolerancji się jej nie oczekuje, a kiedy jesteś anty-rasistką i wegetarianką to wciąż słyszysz: No ale bądź trochę.... ?! A może, kurde jego mać, mam już dość? Może nie potrafię tolerować pewnych rzeczy i bez względu na tym, kim tam bym nie była mam sobie prawo ich nie tolerować i koniec?
Ale toleruję.
Toleruję zamiłowanie do polskiego (!) hh, ale kiedy słucham tych kolesi to bebechy mi się dosłownie przewracają. A jak im tu cokolwiek zarzucić? Teksty szczere przecież, o życiu. Jak ja mogę coś kwestionować? Bebechy mi się wywracają od słuchania ich głosów. A niekiedy te teksty wcale nie są o życiu, tylko dobrane do siebie jak para skarpet. Kiedyś, by sprezentować, co o polskim (!) hh sądzę zaczęłam rapować, kiedyś - jakiś miesiąc temu. Z moich ust wypadło wiele rymów. Ludzie zataczali się ze śmiechu. Widocznie mam predyspozycje. Walę równo - nawet wtedy, gdy słuchałam, może pamiętasz ;) [spodnie z krokiem w kolanach i koszulki xxl] hh-pu, otóż walę i waliłam równo polski hh. | |
|