===mega pijackie biby - strucia===

Bardzo ciekawy temat, mam chwile czasu wiec go troche rozwine. Struć sie to chyba nikt nie lubi. Spić sie do nieprzytomnosci to juz moze niektorzy lubią (ja!). No ale strucie nie jest niczym przyjemnym. Pic mozna duzo, wazne zeby pic umiejetnie, nie mieszac, no ale co to za impra jak sie nie spróbuje wszystkiego po kolei :)) No wiec jak juz wspomnialem struć to sie chyba nikt nie lubi (co nie.. Aniu?). Pamietam kiedys sie schlałem zanim sie jeszcze biba zaczęła i z nudów zaczelismy wódke pic, jak to sie wymieszalo z winem (jakims tańszym) i piwem to byla masakra. Tak mnie to załatwiło, porzygałem sie i spałem na cyckach jakies koleżanki. Ostatnio tez mi sie udało struć, ale juz sam nie wiem czym, niby grzybkami, ale nigdy nie wiadomo. Musiałem sie położyć spac, no i padłem na stół w kuchni, tzn. bardziej na zapleczu. Narzygałem za stól ale nawet tego nie zauważyli :)) Ogolnie nie bylo zbyt ciekawie, ale na takich błędach sie człowiek powinien uczyć. Chociaz do teraz nie wiem gdzie tkwił błąd. Zbliżają sie Andrzejki no i mi sie własnie calkiem przez przypadek przypomniały zeszłoroczne Andrzejki. Biba sie zaczęła o 18.00 a koło 20.00 większość ludzi juz leżała. No ale co to byla za impra, tam gdzie padłem mogłem spac do rana, nikt nic nie mowił, nikt nie narzekał, ah... co to była za impra. Pamiętam tylko Dorek (#szamotuly) wytrzymał i sie bawił dalej, ale z kim to juz nie pamietam. Bardzo miło wspominam tamtą impre, czekamy na Andrzejki !! :))) That's all...
cdn (chyba)