irish_coffe // odwiedzony 42691 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (118 sztuk)
12:21 / 03.09.2002
link
komentarz (3)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z dziennika irish z nogą w gipsie (?,0)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dzień dziewiąty - zdjęcie gipsu.
Noga bolała mnie bardziej niż pierwszego, drugiego itd dnia. Zostałam sama
w domu (po pracy,0) i pomyślałam: a co tam, w końcu to nie złamanie.
Wzięłam nozyczki w dłoń i zabrałam się dziarsko do roboty.
To co ukazało się moim oczom przeszło moje... a co ja tam, oszczędzę Wam makabrycznych szczegółów.
Powiem tylko, ze moja stopa wyglądała jak nadmuchany balonik uformowany na kształt
ludzkiej stopy, w dodatku w fioletowo-czerwono-czarno-zielone ciapki. Masiakra.
Padłam na kanapę i zaczęłam się zastanawiać czy nie będę pierwszym w dziejach
medycyny przypadkiem. Już widziałam nagłówki w gazetach: "Amputacja stopy po zwichnięciu, prawda i mity",
"Przypadek amputacji w miejscowości S
przyczyną wizytacji
z ministerstwa w Cieszyńskim szpitalu". (eee.. ten ostatni za długi ;-,0) ,0)
Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do ONK: słuchaj kup mi bandaż elastyczny
i dzwoń do M. jedziemy, musi obejrzec moja noge!
ONK zobaczywszy stopę o mało nie zemdlał.
Inaczej niż lekarz, króy powiedział tylko: no ta nóżka mi się nie podoba,
nie żeby całkiem :D ale te paluszki coś sine.
Przepisał mi jakies tabletki, dwa komplety 2 maści (za jedyne 120 złociszów,0)
i pobłogosławiwszy za zdjęcie gipsu, nie wziąwszy ani grosza (ee.. przysługa za przysługe kochani,0)
wygonił do apteki.
Mam nadzieję, że Was nie zniesmaczyłam (za bardzo,0).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------