00:19 / 04.09.2002 link komentarz (1) | Kolejny monotomny dzien... tak ... monotonia to bedzie standart... powoli pala sie na stosie moje idealy.... Nie mam juz z kim walczyc i o co walczyc...Hmmm.... rozmawialem z Olg±... przez czysty przypadek i tak mnie wzielo na wspomnienia.... i siedze i mam lzy w oczach i zaluje... ze wtedy tak postapilem, ale jestem nikim, smieciem... moglem miec juz tyle a nie mam nic....U niej duzo sie zmienilo zreszta tak jak u Mnie... ale "Something never changes".... Czy zmienilem sie az tak.... Nie wiem... nie mam zamiaru nad tym myslec... nie chce o tym myslec ? Nie wiem.... powiem jedno... Nie mam sie co ludzic ze bedzie dobrze... wiec po co wogole to spotkanie ? Po to zeby ja sciemnic na lezke ? Po to zeby pokazac jak ma sie zjebane zycie ? Po to zeby jej zaiponowac... i znow wjebac sie w pajeczyne ? Hmm... dlaczego swiat jest tak bardzo okrutny wobec nas ? I'm sleeping... |