Uff...chyba wszystko jest już jasne. Kinia przyjedzie, Patisia również. Więc ogólniem jest ok, choć jeszcze kilka spraw zostało nie do końca wyjaśnionych, ale to kwestia jednej rozmowy :,0)
Miałem ciekawy dzień. Moja sieć w dzień ślimaczy się okropnie toteż aby pograć w Scrabble muszę czekać do nocy. No więc poszedłem sobie w nocy zagrać i tak się zagrałem, że poszedłem spać około 8 rano :,0),0),0) Na domiar złego już o 10 obudziła mnie babcia, bo piesek zaczął już prezentować swoje tańce zniecierpliwienia i trzeba było iść z nim na dwór. Oczywiście Zakochany wyboru nie miał i poszedł. Kiedy wróciłem okazało się, że przyszła mama z wujkiem się pożegnać, gdyż dziś wieczorem chcieli wyjechać do Warszawy. Więc nie za bardzo wypadało mi znów kłaść się do łóżka. Z przekrwionymi z niewyspania oczami zabawiałem wujka rozmową, a mam urządziła sobie z babcia przy kawce "rozmowy w toku" i obgadała z Nią wszystkich swoich znajomych :,0),0),0) Potem zjawiła się Marta i wyciągnęła mnie na miasto. To normalne, Ona mnie zawsze gdzieś wyciągnie :,0),0),0) Dziś zobaczyła jak ktoś niesie pełen kosz grzybów i ubzdurała sobie, że jutro z samego rana jedziemy do Michałowic na grzybobranie :,0),0),0) I to o 7 rano! Znów się nie wyśpię, ale tym się akurat Marta najmniej przejmuje :,0),0),0) Nie powiem abym miał specjalną ochotę na tę wycieczkę, no, ale czego sie nie robi :P
Dziś znów odbyłem pogawędki z Kinią i Patisią. Niezwykle inteligentne, jak zazwyczaj :,0),0),0) Szkoda, że Pati ma powolny komputerek, świetnie się z Nią w Scrabelki grało, a tak inni mnie ogrywają :,0),0),0)
Oliva znów zaczęła pokazywać różki, a już był jako taki spokój. Wczoraj na blogu Patisi urządziliśmy sobie we trójkę (Ja, Kinia i Patisia,0) małe forum, posypały się komentarze przechodząc z jednego tematu w drugi. Oczywiście śmiechu było coniemiara i ogólnie ubaw po pachy. Jak na złośc dopadła się do komentarzy Olivka, poczytała sobie i nie będąc w temacie wysłała mi SMS twierdząc, iż jestem żałosny wraz z moimi komentarzami. Co dziwne, usiłowała wmówić mi, że to słowa Patisi, która jak się okazało o niczym nie wiedziała. Olivka uparcie twierdzi, że wraz z Patisią doszły do wspólnych wniosków o mojej żałosności. Nie wiem po co miesza Pati do swoich przemyśleń, doskonale wie, że zapytam Jej o zdanie i kłamstwo Olivki szybko wyjdzie na jaw. Nie wiem co chciała przez to osiągnąć, w każdym razie chyba nic nie osiągnęła. Zdenerwowała mnie tylko i pokazała swoją chwiejną naturę. Po tym jak złamała swoją ostatnią obietnicę wobec mnie nie wierzę już Olivce i Ona o tym wie. Ktoś mi zasugerował, że rozpaczliwe SMSy Olivki mają na celu odzyskanie moijego zaufania. No nie powiem, nazywanie kogoś żałosnym i wmawianie, że to również opinia osoby , która nic podobnego nie powiedziała, jest doskonałym sposobem na odzyskanie zaufania, nie bądźmy śmieszny. Olivka popada w skrajność, to może być niebezpieczne. Zepsuła mi dzisiaj nerwy swoimi SMSami, ale to ponoć ja jestem żałosny... Czasem zupełnie Jej nie rozumiem... |