10:01 / 10.09.2002 link komentarz (1) | Jak ja nienawidzę się kłócić! A moja mama chodzi od tygodnia jak by ją kot ugryzł i tylko szuka sposobu żeby zrobić awanturę, po prostu jak zaraz nie wybuchnę to będzie dobrze. Życie jest beznadziejne, koszmar. Po cholerę ktoś wymyślił, że można się spierać i wrzeszczeć na siebie (szczególnie bez powodu,0)? Nie wiem nie miał chyba co zrobić z wolnym czasem! Taka właśnie jest moja mama, ona nie odpocznie bo i po co! Ona nie spędzi nawet chwili czasu z rodziną, bo też po co, przecież świetnie dają sobie radę a ja mam tyle na głowie. Nie chce mi się o tym nawet teraz myśleć...
WCZORAJ!
Byłam wyjątkowo w szkole na całych dwóch lekcjach :,0) tak co by się nie przemęczać... oczywiście była to matematyka. Potem w sumie nic ciekawego się nie działo, bo to jakieś odrabianie pracy domowej, tu jakaś klatka do sprzątnięcia, chciałam trochę pokój ogarnąć....
A wieczorem zwaliły nam się tłumy do domu, najpierw przyjechał Marek (mąż mojej siostry,0), który zawitał do mojego pokoju z tekstem ”cześć, pokaż gryzonia” chodziło mu o moją szynszylę, którą dostałam na uroszino-imieniny od koleżanki. Potem przyjechali Tata, który przywiózł Martę z Dyziem, Marta oczywiście też chciała zobaczyć tego małego potwora. A na sam koniec przyjechał mój kuzyn z rodziną, co by było fajniej, obydwie z moją siostrą za nim ”przepadamy”. Potem oni sobie pojechali, ja poszłam do siebie wypuściłam potwora żeby sobie trochę pobiegała, potem się zamknęłyśmy i poszłyśmy spać....
|