23:57 / 12.09.2002 link komentarz (1) | czyli czlowiek pozostaje nie usprawiedliwionym przed samym soba do konca?
zawsze zostaje to qrewskie poczucie zranienia kogos..
poczucie zejest sie szmata raniac kogos kto cie kochał kto oddał by wszystko..
mrzonki?
a milosc nie usprawiedliwia.. ? zakochac sie w innym..
móc oddac wszystko dla tamtej osoby...
nie myslec o niczym przez jeden dzien zapomniec i byc szczesliwym
zapomniec o swiecie ...to jak zamknac oczy...
uciec zeby rankiem uciec.. bo przeraza cie to...
boisz sie cienia na ulicy .. chodzisz jak we snie.. myslisz.. zabijasz mysli.. musisz to robic zeby przetrwac
a kiedy budzisz sie sa one zupełnie martwe...
tylko to dziwne uczucie pozostaje.. |