Hm....juz chyba sie domysalm co zrobiłam zle,wiemz e to moja wina-jak zawsze:( ale co ja mam zrobic?w jeden dzien straciłam przyajceila....to trzba byc zrytym:((Eh....Jak teraz to wszystko odkrecic?albo co zrobic zeby znowu meic przyajciela?Moze on mi to powie;( Pozdrawiam