no to byla wczoraj zalamka. i to maXymalna. przez glupote (mala glupote,0). niemialem ochotu zyc. chcialem zginac. prosilem Go zeby pozwolil mi sie nie obudzic! niestety niespelnil tego. =( moze dobrze a moze zle?! niewiem. widocznie co innego mi pisane...