17:21 / 25.10.2002 link komentarz (1) | Ojj strasznie dlugo mnie tu nie bylo.
Moze teraz znow zaczebe regularniej bywac zalezy od czasu,od nadmiaru pracy... nic nie obiecuje ani sobie ani innym ale kto wie:-,0),0),0),0)
Od wczoraj jestem na diecie,owoco-warzywno-wodnej,zero tluszczu i cukru.To co dopiero wyzwanie ,przeciez pracuje przy zarciu:-,0),0),0) jak tu nie podbiarac nie skusic sie na plasterek szynki gdy tak pachnie...ale nie!!! powiedzialam sobie nie!!!
"R" jest ze mna wspiera mnie,obiacalam sobie ze jak nie wytrwam pozwole jej opieprzyc siebie z gory na dol.Coz to za diety gdy bede jej wieczorami mowila jadlam marchewki i owoce a ukryje to ze zerzarlam cala czekolade np:,0),0),0) nie nie ma tego... nie mma w domu wagi,narazie jej nie chce... bez oszukiwania jej i samej siebie... ciekawe jak dlugo wytrzymam.Chce znow byc ta zgrabny panienka jaka bylam jeszce 6 lat temu... to takie dziwne czlowiek tyje w mgnieniu oka a potem spasc z wagi jest tak trudno.Chce to zrobic dla siebie.Powiedzialam o diecie "T" trzyma za mnie kciuki,mowi ze nie wierzy a wie ze jestem do tego zdolna,a wiec nie zawiode ani jego ani innych ale przedewszystkim siebie:-,0),0),0)
Nie czuje glodu,nie mysle o tym musze jeszzce tylko nauczyc sie przechodzic w sklepach kolo pulek ze slodyczami nie z mysla "nie wolno mi" a bezmyslnie przejsc obok i nie zauwarzyc kuszycych slodkosci.
Czas przyszedl zadbac troche o wlasne cialo zaniedbane przez ladnych pare lat... moze sie uda ,wiem ze trzeba wytrwalosci i uporu a tego mi ponoc nie brak.
Prawdziwa jesien okryla bawarskie gorki,Jutro zaczyna sie u mnie kiermasz jesienny, budki ze slodyczami z goralskimi skarperami z welny owczej,z wiklina,i takie tam... pare karuzel dla dzieci,namiot z muzyka i piwkiem lanym w litrowych kuflach no i grzane winko-turysci sa zachwyceni....a dla mnie oznaczy to prace prace prace ....
ide pa marchewke:,0),0),0),0),0)
uparte babsko:-,0),0),0),0),0),0),0),0),0)
do uslyszenia
|