19:39 / 25.10.2002 link komentarz (0) | Noo ja ale sie czuje :]
Doszlam ostatnio do wniosku, ze zawsze jak sie spale, to bardzo duzo mysle. Oprocz tego, ze rozmawiam, smieje sie i wymyslam bzdury z ludzmi, to duzo tez wymysle roznych swoich filozofii i potem jak faza zejdzie to zapomne. Postanowilam ze bede to zapisywac :]
Oto na jakie pomysly wpadlam dzisiaj pod wplywem masakrycznego ziola od Kowala, wypalonego z Marcinkiem w mega lufie. Ziolo to nie sprawilo, ze stalam sie bardziej chora na angine niz bylam przez ostatnie dwa dni. Wrecz przeciwnie, sprawilo ze jestem zdrowsza :D
Po pierwsze: kolory. Bardzo dlugo chodzilismy po dworze i szukalismy gdzie jest rozowy. Jak to jest ze na tym osiedlu sa wszystkie kolory tylko nie taki zimny wchodzacy w fiolet rozowy. Nigdzie nie bylo tego koloru, w zadnym oknie, zaden samochod nie byl tak pomalowany, nic dookola nie bylo rozowe i tyle.
No i wymyslilismy ze rozowy to co najwyzej moze byc zachod slonca. I w ten sposob przeszlismy do teorii, ktora mowi, ze w kazdym miejscu na swiecie sa wszystkie kolory teczy. Jesli akurat nie rosna tam czerwone kwiaty, to moga tam jezdzic czerwone samochody. Jesli nie ma akurat niebieskiego morza, to na pewno w niektorych porach dnia jest niebieskie niebo. I nawet jest rozowy :] w zachodach slonca.
Potem jak siedzielismy i gadalismy to wymyslilismy dwie rzeczy. Po pierwsze zajebiste pomysly na filmy. Trzeba wziac kamere video [najpierw ja skolowac] :] i w kilku spalonych sesjach pojezdzic po lodzi i odpowiednio ja sfilmowac. Mozna pochodzic po blokowiskach, po starych fabrycznych podworkach w centrum, po przemyslowych dzielnicach, gdzie nie ma zadnych mieszkan, pojezdzic po miescie tramwajem, isc do lunaparku, pochodzic po fajniejszych pubach i piotrkowskiej w nocy, isc nawet na impreze.
A nastepnie wszystko to dynamicznie przemiksowac na kompie w niekonczacy sie teledysk, do ktorego mozna podlozyc jakas zajebista muze. Zrobic w miare malego divxa i chwalic sie znajomym net-artem :]]]
Nieglupia rzecz, ze kazdy moze sobie zrobic swoj remiks tego filmu a nawet swoj osobny film. Kazdy moze miec swoja wizje, i mozna zrobic naprawde ciekawa kolekcje filmow :]]
A jaka promocja dla miasta! :]]
Az mam ochote troche ten pomysl porozpowszechniac :]
Wymyslilismy tez rizle nowej generacji. Powstal na bazie patentu z butelka, stosowanego na afterkach w akademikach :]
Wyglada jak telefon komorkowy z antenka. Ziolo umieszcza sie w otworze do ladowarki. Podkladamy plomien zapalniczki i malym przyciskiem uruchamiamy ssanie, ktore wsysa caly dym do srodka. Zeby to nie byl bardzo duzy aparat mozna uzyc specjalnych urzadzen ktore by kondensowaly dym, ale przez to taka lufa bedzie trudniejsza do skonstruowania, wiec pewnie wejdzie dopiero za kilka[nascie] dobrych lat.
Wiec teraz dym znajduje sie w srodku lufy; odkrecamy antenke i przez maly otworek bierzemy kolejne buszki. Dym sie w ogole nie marnuje, a jesli jest to lufa nowej generacji, to jest skondensowany, co oznacza ze jest go mniej, a za to wiecej thc :]
No i czyz to nie jest genialny pomysl na nowoczesne lufy? :]]]]]
Trzecia rzecz przyszla mi do glowy jak chodzilismy po osiedlu i to juz wymyslilam tylko sama :]
Udalo mi sei spojrzec na siebie z boku, jak na wlasna kolezanke bedac samej w innym klimacie.
Zobaczylam wysoka, czarnowlosa, ubrana w szerokie sztruksy, skejtowe buty i czarna puchowke laske mieszkajaca w tym wysokim wiezowcu. Chodzi co weekend na impreze drum'n'bass a czasami nawet dwie, dzien po dniu. Ma tam pelno znajomych, w tygodniu tez jak tylko ma czas to wiecznie gdzies lata, jezdzi do miasta, do kolegow czy do miasteczka akademickiego.
Jej towarzystwo jest dziwne, ubiera sie w stare bluzy od dresu adidasa z paskami na rekawach, luzne spodnie, sportowe buty, ale nie chamskie. Dziewczyny ubieraja sie na czarno albo czerwono, zakladaja spodnice do kolan, podkolanowki, czarne superstary. Doti ma tez ciuchy w innych kolorach, ale wszystkie mniej wiecej w jednym prostym do wyobrazenia sobie stylu, a na imprezy zawsze ubiera sie na czarno-czerwono albo czarno-bialo.
Z charakteru nonszalancka i wyluzowana. Zaczela studia, ale nie spedza duzo czasu przy ksiazkach. Do szkoly jezdzi bo musi, ale jej prawdziwe zycie wogole nie jest z nia zwiazane. Ciagle opowiada jak to sie ostatnio na imprezie spila i spalila, czasami jej promienne relacje brzmia jakby brala cos jeszcze niz to. Moze jakies lekkie imprezowe uzywki typu amfetamina czy extasy. Mimo wszystko nie gada jescze na szczescie tylko o tym :]
Wiec od poniedzialku do czwartku doti kursuje z domu na uczelnie i z powrotem. W piatki jest zawsze w dobrym humorze i opowiada, gdzie pojdzie w tym tygodniu. Ciagle cos je, ale jest strasznie chuda. Czesto zdarzaja jej sie dziwne humory i trudno ja zrozumiec. Uwielbia spac albo siedziec po nocy w necie :]
Ma tez full znajomych poznanych przez net, rowniez sluchajacych drum'n'bassu. Prawde mowiac nie ma za duzo znajomych nie zajmujacych sie jej muzyka.
No i jest taka doti rozkolysana, roztanczona i wsiaknieta w kolorowy, muzyczny, chemiczny swiat imprez, porywajacy ja cala i nie pozostawiajacy wiele poza jej obecnoscia cialem w normalnym swiecie pelnym pracy, obowiazkow, szarej codziennosci.
Nigdy nie myslalam o sobie w ten sposob, w trzeciej osobie :]
A to ostatnie zdanie jest mistrzowe !! :]]]
Oja, te opowiesci chyba najlepiej byloby czytac po spalonemu, czyli tak jak byly pisane - od zielonych dla zielonych :]]]]
Tak wogole to jest piatek, a ja nie moge nigdzie isc, bo mam angine :((((
Dopiero teraz czuje powage sytuacji.
Jest weekend, a ja mam tak po prostu sobie ZOSTAC W DOMU ?????
przeciez to NIELUDZKIE !!!
ehh .. chcialabym namowic jednego znajomego co ma do mnie wpasc, zeby pojezdzil ze mna miedzy imprezkami autkiem. W ogole czuje sie juz od wczoraj bardzo dobrze i nie rozumiem, co przeszkadza w moim pojsciu na bibke i nawet posiedzeniu w miejscu [jest za free].
Ale pewnie sie nie uda, bo starsza uzna ze jestem bardzo powaznie obloznie chora :(
Chociaz nie mam nawet cwierc stopnia goraczki.
Ehh parszywe zycie .. :>
Ale fazia byla fajna :]]]]
_______________________
ps. duze problemy sprawilo mi wklejenie tej notki z notatnika do nloga, poniewaz w trakcie tej czynnosci zrozumialam nagle jak zrobione jest okienko wpisu do nloga.
Tak, jak moje okienko wpisow na blogu na blog.pl, tylko ze z mozliwoscia edycji i na bialym tle i w ramce! :]]]]
A to mam zaplon :p
________________________ |