wczoraj zaliczyliśmy piękną wycieczkę.
cudowna miejscóweczka. widać cale miasto.
dużo przemyśleń, niesamowite opowieści.
trochę śmiechu, telefon.
wiatr wiał tak mocno ze można bylo się na nim położyć.
w pewnym momencie zgasły światła w całym mieście...
armageddon...