20:05 / 29.10.2002 link komentarz (2) | to niestety bolalo, nie wiem dlaczego, ale bolalo. jest zly ze za bardzo mi sie nie chce, a to nie chodzi tyle o to ze mi sie nie chce, tylko tak nagle mi powiedzial i wcale nie bylam przygotowana (o polowinkach ktore so w ten czwartek dowiedzialam sie dzisiaj - czyli 2 dni przed,0). nie wiem w co mialabym sie ubrac bo akurat nic takiego raczej nie mam, no ale najwiekszy problem to tata, czy mi pozwoli. w kazdym razie dzwonilam do Niego powiedzial ze nie jest zly, ale czulam w Jego glosie zal a moze niezadowolenie i przykro mi bylo. ja moge isc jesli on chce, tylko dla Niego moze tego nie zrozumie...ale nie chcialam zeby byl zly to nie jest tego warte. wcale sie nie ciesze na mysl o wyjscu, no ciesze sie ze ide z Nim, tzn moze byc milo tyle ze nie mam tam zadnych kolezanek (ani jedenj, nikogo nie znam - niby lubie byc takich sytuacjach, ale nie na imprezie, bo na imprezie to zawsze jestem ze swojo paczko...no i tymbardziej ze Lukasz nie wypowiada sie o nich zbyt dobrze..a nic moze w sumie fajnie bedzie.. jak nie pojde to sie nie dowiem,0)
tylko jeszcze musze pogadac z tato i to dzisiaj ...i to mnie martwi, ze mam tylko 1 dzien na to zeby go przekonac...siebie pomalu przekonuje, ale co bedzie z moim tato....moze znowu mile mnie zaskoczy, mam nadzieje.
************************************************************************************************************** |