20:33 / 01.11.2002 link komentarz (0) | ::dzien zadumy::
bylem dzis z ukochanym na cmentarzu powazkowskim. widzialem groby znanych ludzi, dziwne uczucie, pamietac np ksiazki, ktore sie czyta, a ktore pisali ci ktorzy od nas odeszli i leza teraz tu na tym cmentarzu. znicz, ktory sciskalem w swych dloniach, postanowilem zapalic na grobie, na ktorym nie ma odrobiny swiatla. Znalazlem taki grob, byl caly zarosniety, zapalilem znicz przede wszystkim za czlonkow mojej rodziny, ktorych nie ma juz wsrod nas, a takze za osobe lub osoby, ktore spoczywaly w tym miejscu porosnietym chwastami...a swoja droga to ciekaw jestem czy jak porozmawialbym z kims "zarzadzajcym" cmentarzem, o tym ze chcialbym posprzatac grob, ktory jest zarosniety, czy dostalbym pozowlenie. niezapomne widoku, wieczorem na cmentarzu w moim rodzinnym miescie 1 listopada. tysiace zniczy, tworzylo aure tajemniczosci, a przy wielkim krzyzu stal ogrom zniczy, niesamowity widok, naprawde. pamietam ze w tamtym roku jak bylem z rodzina na cmentarzu w moim rodzinnym miescie, to krok w krok szla za mna depresja, i wtedy patrzac na groby, myslalem jakby to bylo gdybym to ja lezalw jednym z tych grobow, a moja rodzina przychodzilaby do mnie, zapalac znicze i plakac nad moim grobem...smutne to ale tak bylo. pokonalem depresje i dzis gdy chodzilem po cmentarzu nie mialem juz takich mysli...jestem wdzieczny za to ze zyje.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ |