15:31 / 03.11.2002 link komentarz (5) | wróciłam z domu I do domu II. z chorym gardłem. z nieodrobioną historią. znowu byłam społeczną istotą wychowywaną na łonie rodziny, bawiłam sie z kotem mojej siostry, śmiałam sie z tatą i wysłuchałam pieprzenia mojej mamy na temat konieczności noszenia koszulek pod golfem. ech. tak powinno wyglądać moje życie. i ciesze sie ze nie wygląda. wróciłam do domu II i zadzwoniłam do Kolegi. gadaliśmy pół godziny. hmm.. było miło. nawet bardzo. a Kolega sie niczego nie domyśla. hmm.. faceci w moim wieku bywają tacy naiwni i niewinni. chciałabnym taka być. w każdej dziewczynie widzą koleżankę. chciałabym sie cofnąć jakieś 5 lat temu i znowu sie zamartwiać dlaczego Boris, chłopak mulat, za którym wtedy szalałam. zignorował mnie kiedy na wycieczce rowerowej wyznalam mu, ze mi sie bardzo podoba?
byłam odważna, teraz nigdy nie powiedziałabym tak nikomu. i dobrze.
|