bogwieco // odwiedzony 11738 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (35 sztuk)
20:17 / 04.11.2002
link
komentarz (1)
witam po tak dloogim zesraniu sie nloga... mialam pisac nie iwem o czym..aha o tym ze ostatnia sobota dloogo mi zostanie w pamieci bo mnie ten alkohol tak scioral ze ledwo co na nogach stalam... czasami wlasnie mysle sobie czy istnieje przyjazn... ale taka prawdziwa nie udawana.. chyba juz o tym pisalam.. nie chyba nie..no nie wazne.. pisze bo mnie to irytuje... pytania mam tesz... czy istnieje przyjazn idealna?? nie udawana?? czy jesli przjaciele sie rozstaja a pozniej wracaja to dobrze?? czy jest tak samo??/ tak jak wczzesniej?? czy to po prostu ironia losu??
spotykamy tylu loodzi na naszej drodze zycia.. kretej nie kretej nie wazne.. ale jednak zycia.. czy znalazl sie w waszym zyciu ktos kogo uwazacie za przyjaciela a on jednak tego nie czuje?? jest tylko przyjacielem na dobre?? ale juz na te zle nie??? czy ktos bawil sie waszymi uczuciami bo uwazal to za dobry pomysl spedzenia wolnego czasu?? mowil wam niestworzone rzeczy ktore rzekomo mialy byc prawda?? czyli tak po prostu mnial cie w dupie i twoje problemy opowiadal w formie zartu na imprezach?? czy mozna ise nie wkurwic gdy dzoni do ciebie po roku czasu by powiedziec ci ze zadzwonilby wczesniej ale nie mial czasu??? a gdy juz sie spotkaliscie pierwszy raz po 12 miesiacach urwanego kontaktu... i spytal jak ise masz.. znow rozmawiacie jak dawniej az tu nagle on znow jak gdyby nigdy nic urywa kontakt.... nie dzwoni.. nie pisze maili.. likwiduje konta do ktorych tylko ty mialas dostep??? kurwa.... przeciez to jest debilizm nie prawdaz???