18:02 / 05.11.2002 link komentarz (8) | wróciłam niedawno z nagrania płyty. tak, mój przeambitniony nieco nauczyciel od muzyki założył chór i stwierdził po 5 próbach, że nagramy płyte. wcale nie śpiewamy ładnie. ale to okazalo sie niewazne zupelnie. On był miły. spiewalam z nim. nie bylo mnie dzieki w ogóle słychać, bo mnie zagłuszał. o to właśnie mi chodziło. denerwowałam sie przed nagraniem. dosyc mocno. potem poczekał na mnie i pojechaliśmy razem do domu. to było bardzo miłe. ze pomyslał o mnie itd. ech... teraz rozpromieniona piję sobie herbatkę cynamonową.
tak. ja tu sobie marze, a jutro kartkówka z histori.
: (
|