19:30 / 07.11.2002 link komentarz (5) | Ja protestuje!
Istny wieczor-niewypal. Mial byc super, przebieralam w mozliwosciach. Ostatecznie stanelo na tym, ze moglam pojsc na upragnionego Bzika Tropikalnego.
Przez to odwolalam inne przyjemne cos. I na czym stanelo? Na tym, ze wieczor spedzam sama w domu. Fantastycznie.
Zdazylam takze zmarznac straszliwie, poniewaz pewien warszawski autobus, dumnie zwany ekspresowym, spoznil sie minute i nie zdazylam na inny, zwykly, nawet nie czerwony. Ba! Nawet nie zaczynal sie na 5, ani nawet 4. Ot, zwyczajny autobus podwozacy mnie do domu. Uh. Wscieklam sie. Musialam sobie zafundowac 20 miutowy spacer z petli autobusowej. Bylo za zimno, za daleko i za dlugo.
W nagrode postanowilam sobie zrobic smaczna przyjemnosc i dopiescic moje ostatnio zaniedbane kubeczki smakowe. Zajrzalam do lodowki - pustka. Tylko jajka. I to wlasnie dzieki owej pustce wydalam na swiat swojego pierwszego omleta. Ha! To bylo cos. Pierwszy raz. Pier-wszy.
Gdy jajka lekko sie sciely, wtarlam w jego mlode cialo odrobine miodu, przewrocilam na bok, by bylo mu wygodniej i byl rumianym z kazdej strony. Nastepnie przelozylam go na polmisek i po raz wtory namascilam miodem. Ah... miod pod wplywem temperatury rozpuszcza sie i rozlewa slodko po talerzu, nie moglam sie mu oprzec. Posypalam odrobinka cynamonu i ... zjadlam :,0) Od razu mi lepiej. Poziom cukru we krwi wyrownany; zapotrzebowanie na rozkosze cielesne takze;
Ludzie! Nie zapominajcie o kurach!
np: Grendel - No way out
|