osttatnio swiat stracil wg mnie sens, najsmieszniejsze jest to, ze nie ma zadnej konkretnej przyczyny
moze poza tym, ze moj stary-psychopata ostrzegl mame, ze po jej wycieczce do poczdamu porozmawia z nia o rozwodzie, bo, jak to ujal, nie ma sensu juz dluzej udawac.