12:58 / 10.11.2002 link komentarz (0) | wieki minely..odkad pisalam ostatni raz...ale wrocilam...pisanie jest dla mnie ostatnio nalogiem, juz nawet nie ejst wazne czy to pamietnik czy nlog...
Coz nowego u mnie?
hmm...nie wiem...glupia odpowiedz na glupie pytanie...ja nigdy nie potrafilam, nie potrafie i prawdopodobnie nie bede potrafila ocenicstanu mojej duszy tak na biezaco...z perspektywy czasu jest latwiej...
jestem szczesliwa...ogolnie zadowolona z zycia...
czasem wydaje mi sie ze latam...ale wiele jest takich chwil podczas ktorych ogarnia mnie paralizujacy strach przed upadkiem...
Jest K. mam nadzieje, ze na dluzej...chyba jestem bardziej niz zakochana...a moze po prostu potrafimy sie wpasowac w swoje zycie?
Dzis 0,5metka...jest mi smutno, przypomnialy mi sie wydarzenie sprzed roq...nigdy w zyciu nie czulam sie tak oszukana, zraniona...nie wiem...moze tak mialo byc? taki zamysl swiata ,ze uczymy sie na wlasnych bledach...
wyciagnelam wnioski...i wiem jedno zadnej facet nie bedzie mi juz dyktowal warunkow...
i bede sie dzis bawic tak dopsze jak nigdy...w koncu ide z Ksysiem:,0),0),0)
Zakochana
Idzie ulicą
jakby tańczyła
na baletowym popisie
Uśmiecha się
do dziecka w wózku
do wróbla
który stracił ogon
Te kropki na sukience
myśli
mają kolor jego oczu
Od rana powtarza
najmilsze imię
i wychodzi z domu
w jednej pończosze
|